Widok urzędnika piszącego na klawiaturze komputera dwoma palcami nie należy do rzadkości. Trudno się dziwić, skoro nasz system edukacji nie upowszechnia jakże przydatnej umiejętności pisania wszystkimi palcami.

Od wielu lat zajmuję się edukacją zawodową. Na 5 znanych mi zawodów, w których wykorzystuje się komputer do pracy, tylko w jednym występowała w podstawie programowej nauka pisania wszystkimi palcami na klawiaturze komputera. Po wprowadzeniu reformy edukacji w 2012 roku, nie ma już nawet w tym jednym. Może i słusznie, bo uczenie 17-latków pisania na klawiaturze musiało się rozpoczynać od… wyeliminowania metod pisania, którymi posługiwali się już zwykle przez 10 lat. Słusznie pod warunkiem, że ta nauka zostałaby przeniesiona do szkoły podstawowej i to do klas najmłodszych. Niestety, nadal nie widzę, aby dzieci pisały wszystkimi palcami. Pozostaje więc wziąć sprawy w swoje ręce.

Czy warto nauczyć się pisać wszystkimi palcami?

Młodzież, której nikt nie pokazał jak prawidłowo pisać na klawiaturze, w testach osiąga prędkość od 60 do 150 znaków na minutę. Starsze pokolenie wypada w tych testach znacznie gorzej. Natomiast osoby, które opanowały metodę pisania wszystkimi palcami, osiągają zwykle prędkość od 200 do 300 znaków na minutę. Warto?

Drugim argumentem jest ograniczenie wysiłku wkładanego w pisanie. Jakże często widzę osoby, które literkę “a”, która jest po lewej stronie klawiatury, naciskają  prawym palcem wskazującym. To jest nie tylko mało efektywne ale też nieergonomiczne. Więcej na temat ergonomii można przeczytać w artykule „Ergonomia przy komputerze„.

Jeśli dwa powyższe argumenty do kogoś jeszcze nie trafiają, to mam i trzeci. Pisanie wszystkimi palcami wygląda po prostu elegancko i mam wrażenie, że nawet budzi szacunek. Ta umiejętność jest tak mało powszechna, że wielu ludziom prawdopodobnie wydaje się nieosiągalna.

Ile czasu wymaga nauka pisania wszystkimi palcami?

Mniej więcej tyle, ile nauka jazdy samochodem. Po 30 godzinach będziemy już z siebie wystarczająco zadowoleni a potem nabierzemy doświadczenia i będziemy się dziwić, jak można było tego nie umieć.

Czy nie jest za późno na naukę?

Ja nauczyłem się tego w wieku około 40 lat pisząc wcześniej przez około 20 lat metodą “jak popadnie byle szybciej”. Największą trudnością było pozbycie się starych nawyków. Uznałem, że najlepszym sposobem będzie stosowanie nowych zasad pisania  do wszystkiego już od pierwszego dnia. Musiałem pogodzić się z tym, że przez pierwszych kilka tygodni będę pisał znacznie wolniej niż dotychczas. Rekompensatą jest to, że przez kolejne lata piszę szybciej 🙂

Jak się tego nauczyć?

Polecam serwis pisaniebezwzrokowe.pl.  Na początek można tam sobie wykonać test szybkości pisania i porównać się z innymi użytkownikami. Myślę, że może to być motywujące 😉 Najlepiej korzystać z tego serwisu jako użytkownik zarejestrowany, ponieważ jest wtedy możliwość śledzenia historii wykonanych ćwiczeń a także wybrania jednego z trzech trybów przypominająco-motywujących. Powstrzymaj pokusę natychmiastowego przejścia do ćwiczeń praktycznych. Pierwsze, teoretyczne lekcje  są bardzo ważne. Dodatkowo zachęcam do umieszczenia przy monitorze schematu klawiatury z podziałem na odpowiednie palce. Przyda się na początku do zastosowania metody bezwzrokowej w praktyce, np. do napisania komentarza pod tym artykułem 😉 Taki schemat możesz znaleźć np. w Google na zakładce Grafika wpisując “klawiatura układ palców”. Jeśli zastanawiasz się, dlaczego po prostu nie umieściłem odpowiedniej grafiki w tym miejscu, to przeczytaj mój artykuł na temat praw autorskich pt. “Które zdjęcia można publikować na stronie WWW?”.